Droga donikąd Droga donikąd
260
BLOG

Kolejne dziecko premiera - pakt fiskalny. Znowu bez sensu!

Droga donikąd Droga donikąd Polityka Obserwuj notkę 2

Igor Ostachowicz, cały rząd rządzi jak w jakieś telenoweli. Każdy miesiąc, tydzień, akcja, sensacja:lekarze, benzyna, acta, teraz pakt fiskalny. Szkoda tylko, że Polska to nie serial, zaś Bold and Beautifull są coraz bardziej biedni, głodni i przy takich rządach długo nie pociągną. Zaś kolejny rząd będzie musiał zatrudnić Herkulesa do tej polskiej stajni.

 

Dlaczego premier RP pcha się tam, gdzie nas nie chcą? Dlaczego zgadza się na utratę kolejnych atrybutów suwerenności i to za friko? Od razu nasuwa mi się pytanie A co z wrakiem? Jednak to zostawię PiSowi?
Albo jest to dywersja rządu , albo świadome prowadzenie nie polityki narodowej, lecz prywatnej, np. w walce o jakieś stanowiska w UE. 

Mam nadzieję, że parlament nie ratyfikuje tego paktu.

Deklaracja premiera Donalda Tuska, że polski rząd podpisze się pod tzw. „paktem fiskalnym” jest nieodpowiedzialna i świadczy wyłącznie o tym, że premier nie lubi przegrywać, nawet kosztem utraty kolejnego atrybutu suwerenności Polski. W interesie naszego kraju, naszej gospodarki jest utrzymanie się polskiej waluty z daleka od strefy euro. Złotówka wielokrotnie nas uchroniła przed kryzysami w strefie euro. Deklaracje D. Tuska w stosunku do przewodniczącego euro parlamentu, że mamy zamiar przejść ze złotówki na euro już za dwa lata są niepoważne. To jak wchodzić do palącego się domu.

Właśnie w TVP INFO i pozostałych programach informacyjnych usłyszałem peamy zachwytu nad  „sukcesem” Tuska. I to nie dziwi. Proletariusze wszystkich krajów łączą się. Było by dziwne, gdyby nie popierały kolejnych przemyconych pomysłów na kontrolę krajów członkowskich, tym razem kontrolę ich budżetów. W traktacie lizbońskim, niepotrzebnie podpisanym przez śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego lewacy przemycili zagarnięcie polityki zagranicznej i przewodnictwa Niemiec i Francji w UE, teraz ciągną dalej przemycają kontrolę nad polityką ekonomiczną. Od czasu traktatu nicejskiego, wszystkie pomysły większości socjalistycznej w euro parlamencie przyniosły staremu kontynentowi jedynie kłopoty. Właściwie każda ściślejsza integracja od czasów ustanowienia strefy szeng en przyniosła jedynie chaos.
Podkreślam, obecne kolejne spotkanie „ostatniej szansy” i kolejny traktat fiskalny w ogóle nie dotyczy RP, powinien przez nas zostać zlekceważony tak jak przez Czechów i Brytyjczyków.  Niemcy, nasz główny partner handlowy jak sobie sam nie pomoże, to żaden pakt mu nie pomoże. Zaś wprowadzenie kontroli 25 UE, tylko dlatego, że kilka banków niemieckich i francuskich utopiło miliardy w kraje strefy śródziemnomorskiej, że UE za pośrednictwem MFW  i innych mechanizmów finansowych, chce uprać pieniądze członków UE za pomocą krajów bankrutów. Wsparcie rządów Grecji, czy Włoch natychmiast zostanie przelane do banków niemieckich i francuskich. W ten sposób banki niemieckie francuskie uchronić przed bankructwem to zabieg wyjątkowo bezczelny ze strony Paryża i Berlina!
Przetrzyjmy oczy. Tu nie chodzi o ratowanie Euro. Tu chodzi o ratowanie kilku banków, które Berlin i Paryż chroni przed bankructwem. W normalnej wolnorynkowej Europie, nawet nicejskiej, te banki powinny zbankrutować, za nieodpowiedzialną politykę finansową.
Niestety Sarkozy i Merkel wybrali drogę Obamy, przy okazji przemycając kolejny element komunistycznej kontroli. Donald Tusk podobno zakładał kiedyś partię liberalną? KLD. Muszę powiedzieć, że niezły z niego dowcipniś.
 

"Tylko prawda jest ciekawa" J.Mackiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka